środa, 3 lipca 2013

207. Recenzja Flamastra Bell Lip Tint Absolute Colour.


Witajcie
Dzisiaj przedstawię wam flamaster do ust zakupiony w 
Biedronce,a jego całkowita nazwa to 
Bell Lip Tint Absolute Colour


Opakowanie :


 O flamastrze :
Sekret działania produktu to formuła `long lasting`, która sprawia, że kolor trzyma się niezwykle długo od momentu aplikacji. Specjalne składniki zawarte w formule Lip Tint barwią naskórek ust, co gwarantuje efekt przypominający makijaż permanentny. Kolor trzyma się niezwykle długo od momentu aplikacji. Usta wyglądają niezwykle świeżo, naturalnie i kusząco. Dostępny w sześciu odcieniach. 


Moja Opinia :
Flamaster znalazłam w biedronce kupiłam dosyć tanio, ponieważ za 7zł.
Wybór był ubogi bo w mojej biedronce był tylko ten kolor, a nie żaden inny z tego co czytałam w internecie są jeszcze 3 inne kolory z tej serii. Pod względem ceny opakowania i koloru flamaster jest na wielki plus, jednak pod względem trwałości na minus, ale wybaczam.


Zalety :
- cena
- opakowanie
- fajny kolor  - wyrazisty

Wady :
- trwałość
- gamma kolorystyczna tylko 4 kolory
- dostępność

Prezentacja opakowania wraz z aplikatorem :
 


Tak wyglądają usta przed i po :
[ Przepraszam za róznicę w wyglądzie skóry, ale jedno zdjęcie było
robione w dzień, a drugie przy lampie pod wieczór ]


Skład :


Informacje ogólne :
Cena: około 7zł
   Kupiłam? - w Biedronce
Ilość zużytych opakowań? - 1 zaczęte
   Pojemność - 5,5g
   Kupiłabym? - Tak
Opakowanie -plastikowe
Za co cenie ten produkt? -za cenę i kolor
   Ocena : 9/10





Pozdrawiam


15 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy produkt, wypróbowałabym z chęcią, ale inny kolor ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz co gdzies czytałam niedawno, musiałabym sobie przypomnieć u kogo to było na blogu, że ta pomadka zakupiona w drogerii a nie biedronce ma tą samą nazwę i firmę itp ale trochę inaczej wygląda i podobno jakościowo jest o niebo lepsza :) tak tylko mówię jakbyś była ciekawa tej drugiej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam ochotę go zakupić, ale w końcu zdecydowałam się na maybelline.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też go zakupiłam, ale jestem póki co na etapie testowania:)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetna recenzja :) wszystko jasne :)
    Genilany blog :) ciekawie prowadzisz

    http://onceethought.blogspot.com/
    będzie mi miło jak zaobserwujesz! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak będę w Biedrze to z pewnością kupię;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Slicznie wygląda na ustach! Normalnie jest 6 odcieni tych tint'ów, ostatnio widziałam je w naturze, ale to jednak nie dla mnie. Teraz jestem na etapie oswajania pomadek, zawsze uzywalam tylko balsamow i blyszczykow :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przekonują mnie tinty. Wolę bardziej podkreślone oczy niż usta :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładnie wygląda na ustach.Chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ładny odcień :) czytałam, że te tinty są gorzkie i to mnie troszkę zniechęca ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo fajny kolor, podkreśla istnienie ust i nadal wygląda naturalnie

    OdpowiedzUsuń